czwartek, 5 września 2013

Rozdział 34

*Dzień ślubu*
Szykuję się już jakieś 2,5 godz. i ciągle nie jest dobrze. Byłam ubrana w to.
-Niall! Rusz te swoje seksowne cztery litery i przyjdz tu!-wrzasnęłam rozpaczliwie.
Kiedy w lustrze zauważyłam głowę blondynka wychylającego się w drzwiach powiedziałam:
-Co moge jeszcze do tego dodać?
-Dla mnie jest idealnie.-uśmiechnął się i poruszył znacząco brwiami.
-Mam!-krzyknęłam szczęśliwa, aż chłopak podskoczył.
-Wisiorka mi brakuje.-dodałam
-A właśnie.- coś się przypomniało blondynkowi i wyleciał z pokoju.
Po chwili wrócił i pokazał mi małe pudełeczko. Otworzyłam je i ojrzałam w nim wisiorek.
-Dziękuję!-rzuciłam się na niego i pocałowałam.
-Nie ma sprawy.-zaśmiał się.
Wziął mi włosy na bok i zapiął ozdobę.
Kiedy zeszliśmy usłyszeliśmy trąbienie.
-Chłopcy pewnie przyjechali.-oznajmił mi Niall.
-Chłopcy?-krzyknęłam blondynowi prosto do ucha.
Bracia posłusznie zeszli na dół.
-Co się drzesz?-zapytał Max, na co Niholas mu przytaknął.
-Jedziemy na ślub, dlatego wynajęłam wam opiekunkę.(Chłopcy wymienili spojrzenia), dlatego, jeśli zastanę dom i opiekunkę w takim samym stanie to dostaniecie nagrody, jeśli jednak coś się zmieni to nie ręczę za siebie.-ostrzegłam
-Jakie to nagrody?-spytali podejrzliwie(czasami się zastanawiam jak to jest, że tak często mówią równocześnie.
-Napewno takie, które wam się spodobają.-odparłam.
Kolejny dzwięk klaksonu na zewnątrz.
-Opiekunka będzie za 5 minut.-wrzasnęłam jeszcze przy drzwiach, na co oni przytaknęli.
Wsiedliśmy do busa i ruszyliśmy.
-No ile można?-zaczął żalić się Louis.
-Długo!-wytknęłam mu język.
-Teraz po Elene tak?-zapytałam
-Tak.-uśmiechnął się Liam.
Kiedy dojechaliśmy pod jej dom od razu wyszła i wsiadła. Usiadła obok mnie naprzeciwko Tiffany.
-Widzisz? Ona umie być perfekcyjnie na czas.-wzkazał na nowoprzybytą dziewczynę.
-Oj tam oj tam.-wywróciłam teatralnie oczami.
Jechaliśmy gdzieś tak z 1 godzinę.
-No to jesteśmy.-klasnął w ręce Niall i wysiadł, a inni powtórzyli jego czynność.
Rozejrzałam się po okolicy. Nawet ładnie tu było.
Weszliśmy do kościoła i zasiedliśmy na miejscach.
Ceremonia się rozpoczęła i powiem, że nawet ładna była ta kuzynka Nialla.
*********************************************************************************
Hejka! Z całego serca przepraszam, że tak długo nie dodawałam rozdziału, ale byłam strasznie zajęta.
Sorki, że taki którki. Następny będzie dłuższy.
Jest jeszcze jedna sprawa.
Chcę przeprosić moją przyjaciółkę, która napewno to przeczyta. Niepotrzebnie cię oskarżyłam i wiem, że nadal jesteś na mnie zła :c
Koffam was bardzo mocno
Megan :*

10 komentarzy:

  1. Super <3



    Zapraszam do mnie :)

    http://xiwanttobelovedbyyou.blogspot.com/?m=1

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie mogę się doczekać nexta ! Świetny jak zwykle ;* w wolnej chwili zapraszam do mnie : http://forbidden-love-forever.blogspot.com/ licze na komentarz ;) Nikita xoxo

    OdpowiedzUsuń
  3. Super, jak zawsze. Akcja sie rozkręca. Nie mogę się doczekac aż do akcji włącze... ojjj mam za długi jęzor

    OdpowiedzUsuń
  4. Świetnie xd
    Mam nadzieje, ze bedzie jeszcze ciekawiej ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Krótki ale super i genialny i po prostu nudzi mi się to komentowanie bo zawsze jest tak samo czyli świetnie!!

    OdpowiedzUsuń
  6. Krótki :C
    Ale zajebisty jak zawsze *.*
    Czekam na następny z niecierpliwością ♥

    OdpowiedzUsuń
  7. Fajny. :> Czekam na następny. Jestem bardzo ciekawa planu Megan

    OdpowiedzUsuń
  8. Dodaj następny zaraz,bo zwariuję!!

    OdpowiedzUsuń
  9. Hey Najlepszy bog o Horanku<3<3<3<3
    Super opowiadanie i moi ulubieny bobaterowie Niall i Megan <3<3<3<3
    Do obserwiwanych i nie moge doczekać się następnego rozdziału I love you
    xx

    Anana
    p.s. pozdrowienia i weny życze i powodzenia w szkole <3

    OdpowiedzUsuń