niedziela, 11 sierpnia 2013

Rozdział 32

-To my mamy plan B?-zdziwiła się Elena
-Ja zawsze mam plany B.-zaśmiałam się- Ale narazie musimy iść do domu.-dodałam
Kiedy znalazłam się w swoim domu, a Elena w swoim od razu zaczęłam szukać Nialla.
-Czemu się nie dziwię, że cię tu znalazłam.-uśmiechnęłam się wchodząc do...kuchni.
Chłopak podskoczył jak opażony.
-Wystraszyłaś mnie.-podszedł do mnie, przytulił i pocałował.
-Ble! Musicie to robić w miejscu publicznym?-do pomieszczenia wpadli Max i Niholas.
-Jeśli nie zauważyłeś, to nie jest miejsce publiczne.-powiedziałam odklejając się od chłopaka.
-Oj tam oj tam. Szczegóły.-odpowiedzieli równo i przybili sobie piątke.
-Dobra, dorośli muszą porozmawiać. Więc wynocha!-wygoniłam ich
Niechętnie wyszli, a ja usiadłam przy stole.
-No i co się dowiedziałaś?-zapytał siadając naprzeciwko mnie.
-Nie wiele. Ale to jeszcze nie koniec. Mam plan B!-uśmiechnęłam się zwycięzko
-A jaki jest plan B?-powiedział
-Zobaczysz.-odparłam
-Nie wiem co knujesz, ale wiem, że wyglądasz bardzo seksownie w czerni.-uśmiechnął się zadziornie, a ja strzeliłam face palma.
-Och nie martw się i tak muszę się przebrać.-wstałam i poszłam w stronę mojego pokoju. A z pokoju do garderoby. Wybrałam ten zestaw i się przebrałam.
-W tym też wyglądasz seksownie.-blondyn wszedł do pokoiku z ubraniami.
-Bo ja we wszystkim wyglądam seksownie.-mrugnęłam do niego.-Podwieść cię do Eleny?-zapytał
-A z chęcią.-uśmiechnęłam się i zeszłam na dół.
-Głodna jestem, masz coś słodkiego?-porzaliłam się
-Co wolisz? Czekoladę, czy żelki?-otworzył szafkę.
-Hmmm, żelki.-zdecydowałam
Kiedy dostałam paczuszkę podreptałam do salonu i usiadłam na wygodnej kanapie.
-Znajdzie się tu dla mnie miejsce?-spojrzał na mnie mój chłopak maślanymi oczkami, a ja się posunęłam.
-To za ile wychodzimy?-spytał, a ja spojrzałam na zegarek Nialla.
-Za 10 minut.-odparłam i wzięłam do buzi mój posiłek.
Kiedy zjadłam zawołałam chłopców.
Zeszli a ja powiedziałam, że mają wsiadać do samochodu, ponieważ nie mogą sami zostać w domu, dlatego jak mnie nie będzie Niall się nimi zajmie.
Kiedy wysiadałam jeszcze spytałam:
-Napewno dasz sobie z nimi radę?
-Oczywiście, nie masz się czym martwić.-puścił mi oczko.
Wysiadłam z samochodu i zadzwoniłam do drzwi od domu.
Po sekundzie pojawiła się tam dziewczyna. Też się przebrała.
Kiedy się odwróciłam auta już nie było.
-No to idziemy?-zapytała
-Jasne.-uśmiechnęłam się szeroko. Po drodze jeszcze mówiłam jej plan.
Kiedy doszłyśmy wzięłam głęboki wdech i weszłam do budynku.
-Przepraszam, ale chyba zostawiłam u wujka telefon.-uśmiechnęłam się do tej samej recepcjonistki.
-Nic się nie stało. Może pani wejść, ale to za chwilkę, ponieważ teraz jest u doktora pacjentka.-odparła.
Usiadłyśmy w poczekalni i czekałyśmy.
W końcu wyszła jakaś konieta po 50.
Wkroczyłyśmy do środka.
-Hej wujku, chyba telefonu zapomniałam.-uśmiechnęłam się.
-Dobrze, to poszukaj.-odparł siadając przy biórku.
Po chwili ''przypadkowo'' wylałam kawę na jego nogi.
-O mój Boże! Tak strasznie cię przepraszam, leć to szybko zmyć bo zostanie plama.-zaczęłam ''panikować''
Wujek wyszedł, a ja podbiegłam do szafki i szukałam nazwiska dziewczyny.
-Mam!-uśmiechnęłam się
Spojrzałam na kartę i aż otwożyłam buzię ze zdziwienia.
Nagle usłyszałyśmy kroki. Szybko schowałam kartę do szafki i wyjęłam telefon.
Podleciałam do biórka, a drzwi nagle się otworzyły.
-Znalazłam.-uniosłam telefon do góry
-No to się cieszę.-uśmiechnął się.
Porzegnałam się z nim i wyszłam jak najszybciej z gabinetu.
-No niezła z ciebie aktorka.-pochwaliła mnie Elena
-Dzięki.- zaśmiałam się
*Oczami Nialla*
-No to co chcecie robić?-zapytałem
Spojrzeli na siebię i równo powiedzieli:
-W chowanego.
-Ok.-przystałem na ich propozycję
-Ty liczysz.-wzkazał na mnie Max.
Zgodziłem się, a chłopcy kazali mi wejść do łazienki.
Niezbyt chętnie, ale w końcu przystałem na ich propozycję.
Zacząłem liczyć, kiedy usłyszałem, że robią coś przy drzwiach.
Szybko chwyciłem za klamkę i próbowałem otworzyć drzwi. Niestety na marne.
-Ej chłopcy, to nie jest śmieszne.-krzyknąłem
-Dla nas jest.-powiedział Max i zaczęli się śmiać. Po chwili już słyszałem ich krzyki i jakieś hałasy.
*********************************************************************************
Hejka, a więc w końcu wzięłam się w garść i coś napisałam. Niestety skopałam cały rozdział, ponieważ narazie mi nic nie wychodzi :(
Proszę o komentarze z opinią ;*
Koffam was
Megan ;)
A i jeśli chcecie się czegoś dowiedzieć, to możecie mnie zapraszać do znajomych na moim fejkowym koncie:
https://www.facebook.com/nadia.kowalska.357
Piszcie śmiało, ja nie gryzę ;*

15 komentarzy:

  1. Rozdział cudowny. Najlepszy jaki do tej pory czytałam. Z niecierpliwością czekam na następny.
    P.S Zapraszam na http://we-are-just-puppets.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. "Niestety skopałam cały rozdział, ponieważ narazie mi nic nie wychodzi :(" Chętnie bym ci dała za to kopa w dupsko! to jest cudne i przestań marudzić :P

    OdpowiedzUsuń
  3. Megan jak zawsze ma coś w zanadrzu ;)
    Co się stalo z Max'em i Niholas'em? ;o
    Czekam na nn xd

    OdpowiedzUsuń
  4. Świetny ciekawe co stało się z rodzeństwem ?@

    OdpowiedzUsuń
  5. Super :) ciekawe co sie stanie dalej ; )
    @xAgata_Sz

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie wiem czy mam się śmiać z jej braci czy mam się bać wiec będę robiłą to i to xp

    OdpowiedzUsuń
  7. Świetny jak zwykle !!
    Czekam na nexta ! <3
    zapraszam też do mnie : http://forbidden-love-forever.blogspot.com/ licze na komentarz :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Super opowiadanie! Kiedy ciąg dalszy? <3

    OdpowiedzUsuń
  9. Super ! ciekawe co ona tam zoaczyła... i co z rodzeństwem... obstawiam, porwanie albo wróciła Megan. Sorry, ze tak późno komentuje, bo cały czas chciałam, ale coś mi przeszkadzało. U mnie rozdział jutro, albo jednak w środę, bo jestem chora :(
    Pozdro:*

    OdpowiedzUsuń
  10. Rozdział cudowny. Czekam z nicierpliwością na kolejną część !! :**

    OdpowiedzUsuń
  11. cudowny jak zawsze, czekam na następny <3

    OdpowiedzUsuń
  12. http://londyyn.blogspot.com/ ZAPRASZAM SERDECZNIE!!
    BARDZO ŁADNIE PISZESZ!! :)

    OdpowiedzUsuń