sobota, 11 maja 2013

Rozdział 17

Dzisiejszy dzień się niczym nie wyróżniał.
Poszliśmy na zakupy, pozwiedzaliśmy trochę, poszliśmy na obiad, a potem kolację.
Jednak wieczór był najlepszy:
-Megan, wiem że nie lubisz niespodzianek, ale mam jedną dla ciebie.- powiedział Niall niepewnie.
-O boziu. Mam się bać?- zapytałam lekko przestraszona.
-Nie, nie. Oczywiście że nie.- powiedział.-Tylko musisz się spakować,bo wylatujemy.
-Ale gdzie?- spytałam
-No to jest właśnie niespodzianka.-zaśmiał się.
-No ok.- powiedziam i zaczęłam się pakować.
Kiedy skończyłam wyszliśmy z hotelu, odmeldowując się i pojechaliśmy taxi na lotnisko.
Okazało się, że lecimy prywatnym odrzutowcem.
-Kochanie, bo ja już nie mogę wytrzymać. Powiedzi mi gdzie lecimy. Plooooose.-zrobiłam maślane oczka.
-Jezu. Jaka ty uparta jesteś. Nie powiem ci, bo niespodzianka, to niespodzianka i nie rób takiej miny tylko śpij, bo widzię, że już ci się zamykają oczka.- odpowiedział i pocałował mnie w czoło.
-No ale...-zaczęłam ale mi przerwał.
-Nie ma żadnego ale.-przytulił mnie, a ja chociaż próbowałam nie spać zasnęłam.
~Oczami Nialla~
Po chwili zauważyłem, że moje słoneczko już smacznie śpi. Odetchnąłem z ulgą, poniewaź jakby mnie nadal prosiła o, żebym jej powiedział gdzie lecimy, przełamał bym się i jej wszystko wypaplał.
Po około godzinie usłyszałem, że trzeba zapiąć pasy, bo lądujemy.
Najdelikatniej jak potrafiłem obudziłem moją dziewczynę i wyjaśniłem, że lądujemy.
Zapieliśmy pasy i już po chwili byliśmy na ziemii. Odebraliśmy nasze bagaże i pojechaliśmy do domku wynajętego przeze mnie.

-Wow!- wydusiła tylko Megan.
-Podoba ci się?- zapytałem z nadzieją
-Tu jest bosko!-wykrzyknęła i rzuciła mi się na szyję.
*Oczami Megan*
-Niall, a tak właściwie gdzie my jesteśmy?- zapytałam, bo dopiero teraz uświadomiłam sobie, że nie wiem w jakim kraju, a nawet może kontynencie się znajdujemy.
-A no tak. Zapomniałem ci powiedzieć, że jesteśmy w Chorwacji.- odpowiedział uśmiechając się lekko.
-Zawsze chciałam tu przylecieć.- powiedziałam wchodząc do domu.
-No wiem, dlatego zdecysowałem cię tu zabrać.- pocałował mnie w policzek i dał klucze od domu.
Wzięłam je i kiedy weszłam łzy poleciały mi po policzkach.
-Ej czemu płaczesz?- wyraźnie się zaniepokoił.
-No ze szczęścia. Jestem w Chorwacji, gdzie zawsze chciałam polecieć, mieszkam w zajebistym domku i do tego jestem tu ze swoim chłopakiem.-wytłumaczyłam mu i go pocałowałam.
Kiedy byliśmy już tacy zmęczeni poszliśmy spać. Spojrzałam jeszcze na godzinę. 3:46.
I zasnęłam. Kiedy rano się obudziłam było mega gorąco. Nialla obok nie było, ale pewnie poszedł się umyć, bo usłyszałam wodę w łazience.
Ubrałam zwiewną koszulę blondaska i wyszłam na balkon. Widok był oszałamiający.

Wtedy poczułam chłodne ręce na mojej talii. Aż podskoczyłam.
Nialler mnie odwrócił, a ja już powiedziałam w jego usta.
-Wystraszyłeś mnie.
On zignorował słowa wypowiedziane przeze mnie i odpowiedział.
-Ślicznie wyglądasz w mojej koszuli.
-No heloł! Mówiłam ci to już kiedyś, że ja lepiej od ciebie wyglądam w twoich rzeczach.- zaśmiałam się, wyminęłam go i pobiegłam do łazienki.
Wzięłam chłodny prysznic i kiedy wyszłam zorientowałam się, że zapomniałam ubrań.
Wyszłam w samym ręczniku i poszłam do sypialni.
Kiedy chłopak mnie zobaczył zagwizdał.
-Spadaj- mruknęłam, wzięłam ubrania i poszłam do łazienki się ubrać.
Ubrałam się w to.
-No to dzisiaj zwiedzamy.- klasnęłam w dłonie zwracając się do Nialla.
-No dobra.- powiedział i poszedł do kuchni, a ja za nim.
-No to co chcesz na śniadanie?- zapytał, a ja tylko wzruszyłam ramionami.
-Niespodziankę!- krzyknełam
-Myślałem, że ich nie lubisz.- zdziwił się.
-No, ale dzisiaj mam dobry nastrój i wiem, że to nie będzie zła niespodzianka.- wytłumaczyłam mu i usiadłam na chłodnej wyspie.
''Kucharz'' coś tam robił, ale nie widziałam co, ponieważ zasłaniał mi ciałem.
-Gotowe!- wrzasnął i położył przede mną jedzienie.
Okazała się to być sałatka owocowa:

-Pycha.-powiedziałam gdy już zjadłam
-No bo to w końcu robi znakomity kucharz.- wzkazał na siebie.
-I taki szekszi.- zaśmiałam się.
-No ba.- odpowiedział i zaczął się śmiać razem ze mną.
-Idziemy zwiedzać, czy na plażę?- zapytałam kiedy już się opanowaliśmy.
-Na plaże. Mogę ci się pochwalić, że wynająłem jedną tylko dla nas.- wypiął dumnie pierś.
-Naprawdę?- zapytałam niedowierzając
-Naprawdę. I wcale to nie było drogie.- uśmiechnął się i wyszliśmy z domku.
-Jak gorąco.- powachlowałam się ręką.
-Noo, ale niedługo będziemy już w morzu.- powiedział zmierzając w stronę morza.
Kiedy już byliśmy na plaży ja położyłam się w slońcu, a Niall pobiegł do morza.
Po około 10 minutach przybiegł do mnie, przerzucił przez ramie i pobiegł spowrotem do morza, pomimo moich protestów.
-Zabiję cię!- wrzasnęłam, a on przerzucił mnie tak, jak się chwyta pannę młodą.
-Boję się.- niby się przestraszył, a ja mocniej się uwiesiłam jego szyi.
-Póść mnie bo dusisz.- powiedział i kucnął, przez co wylądowałam w wodzie, no i oczywiście go póściłam.
Kiedy się wynurzyłam, zaczęliśmy sie chlapać.
Gdy zmęczeni wyszliśmy z wody, Niall zaczął jęczeć, że jest głodny. W sumie to ja też byłam, dlatego poszliśmy do jakiejś restauracji.
-Ale ładny kelner.- powiedziałam, za karę, że mnie wrzucił do morza chciałam się z nim podroczyć.
-Brzydki jest.- odpowiedział blondasek i usiedliśmy.
-Ooo, a zobacz tego.- wzkazałam na innego
-Jeszcze gorszy.- widać było, że jest coraz bardziej zły.
-No oni by pewnie mnie nie wrzucili do wody.- powiedziałam w tej samej chwili co podszedła do nas kelnerka,
-Mogę przyjąć zamówienie?- zapytała patrząc ciągle na mojego chłopaka.
-Kochanie, może ty coś zamówisz dla nas obojga?- zapytałam, widząc pytający wzrok Niallera.
Zamówił dla nas rybę z różnymi surówkami.
-Mniam.- powiedziałam kiedy już nam przynieśli danie, a ja skosztowałam.
-No, potwierdzam.-uśmiechnął się chłopak.
Po skończonym posiłku poszliśmy do domu.
-Ale tu bosko.- powiedziałam i rzuciłam się na łóżko.
-I znowu przyznaję ci rację.- zaśmiał się i położył obok mnie.
*********************************************************************************
Hejka miśki. Sorki, że tak długo rozdziału nie dodawałam, ale miałam szlaban na komputer ;(
Chciałam wam jeszcze przypomnieć, że możecie mnie również pytać o wszystko na asku:
http://ask.fm/megannicole888
Oraz przypominam o blogu który prowadzę z koleżanką:
http://megan-alex-and-1d.blogspot.com/
Ymm, to chyba na tyle.
Całuski :***

12 komentarzy:

  1. Zajebisty rozdział! Strasznie długo się na niego czekało, ale warto było. Zazdroszczę im, ja też chce do Chorwacji i to jeszcze z takim chłopakiem? no po prostu bajka!!! Mam nadzieję że next'a dodasz szybciej. życzę ci weny i do zobaczenia przy następnym rozdziale. :))

    OdpowiedzUsuń
  2. Ej! A nie ma nastepnego? Rada i rozkaz : dodawaj codziennie xD. Ja zdycham i zastanawiam sie co bedzie daleij. Kocham twojego bloga i kocham nialla.... twoja wierna fanka i czytalniczka. Pati1827 xx

    OdpowiedzUsuń
  3. aaa... genialny rozdział czekam na nn.. ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Genialny *.* Tak jak zwykle :P
    Pozdro :***
    Rida

    OdpowiedzUsuń
  5. Super!!Genialny po prostu no!I jak mam ci tu komentować skoro każdy jest na wagę złota?

    OdpowiedzUsuń
  6. Boski rozdział <3 <3 <3
    Czekam na następny ;p
    Zapraszam do mnie ;p
    http://opowiadanie-o-one-direction-i-ja.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  7. jest super już nie mogę się doczekać nexta ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. O jenuuu ... *_*
    Z A J E B I S T E ♥.
    *_*.

    OdpowiedzUsuń
  9. Świetny ♥ ♥ ♥
    Czekam na next :D

    OdpowiedzUsuń
  10. już tak długo nie ma rozdziału !!!! Dlaczego!?!????? będę płakać/Niallowa♣
    zapraszam do mnie http://just-you-and-one-direction.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  11. Kuźwa, dziewczyno... dawaj więcej akcji tak jak z "porwaniem" ... tyle, ze wiesz o co mi chodzi nooo... ONA i ON no wiesz ...tooo... mają to zrobi...ile można czeka...ale powiem że przynajmnie tego nie robią już w 3 rozdziale tak jak w niektórych opowiadanach z one direction! ♥

    OdpowiedzUsuń