sobota, 8 czerwca 2013

Rozdział 23

Już mi powoli brakowało powietrza. Zamykałam oczy, gdy poczułam, że ktoś mnie łapie za rękę. Po chwili głęboko oddychałam na brzeku. Niestety nie dane mi było zobaczyć kto mnie uratował, ponieważ zemdlałam  z wykończenia, a poza tym było mi bardzo zimno.
Kiedy otworzyłam oczy od razu tego pożałowałam. Światło świeciło jak najęte.
-Oo, widzę że już się pani obudziła.-powiedział wesoło lekarz (czyli jestem w szpitalu).
-Ile czasu spałam?-zapytałam i tego też od razu pożałowałam bo miałam głos jakby ktoś jeździł gwoździem po szybie.
-Nie długo. Jakiś dzień.-powiedział a po chwili dodał.-Chciałaby pani zobaczyć kto panią uratował?
-Jasne.-aż podskoczyłam
Po chwili lekarz wyszedł. Byłam bardzo ciekawa kto to był. Chociaż trochę się bałam kogo zobaczę w drzwiach. Odwróciłam głowę w stronę okna. Przez przezroczystą szybę widziałam niewiele. Kilka drzew, i błękitne niebo z kilkoma chmurkami.
Niedługo potem usłyszałam jak drzwi się otwierają, a po chwili ktoś siada obok mnie. Powoli odwróciłam głowę. Przede mną siedziała Elena!
Zrobiłam wielkie oczy i powiedziałam, a raczej wyszeptałam:
-Co ty tu robisz?
-Słuchaj. Ja bardzo chciałam cię przeprościć. Nie powinnam ci odbierać chłopaka. Teraz tego bardzo żałuję i mam nadzieję że mi wybaczysz? Bo będę mieć wyrzuty sumienia do końca życia.-powiedziała szybko i na koniec schowała twarz w dłonie.
-To ty mnie uratowałaś?-zapytałam cicho, na co ona pokręciła głową na tak, ale twarz nadal miała schowaną w dłoniach.
-Dziękuję.-wyszeptałam, przytuliłam ją i się rozpłakałam.-Nie myślałam, że to kiedyś zrobie.-zaśmiałam się
-Czyli mi wybaczysz?-zapytała błagalnie
-Jasne. W końcu uratowałaś mi życie.- uśmiechnęłam się
-Jejku! Dziękuję, dziękuję, dziękuję.-teraz to ona rzuciła mi się na szyję.
-A właśnie. Skąd się tu wziełaś?-zapytałam
-Ymm, bo ja przyleciałam cię przeprościć i widziałam jak biegłaś, więc pobiegłam za tobą. Jejku, masz naprawde dobrą kondycję.-zaśmiała się
-Nie no, aż tak dobra to nie jest.-machnęłam ręką.
Chwilę jeszcze tak pogadałyśmy i się pośmiałyśmy.
Nagle ona spowarzniała i zapytała:
-A ty wybaczysz Niallowi?
-Nie wiem. Narazie się go boję.- powiedziałam spuszczając wzrok. Nie wiem, dlaczego ale naprawdę się go bałam. No w końcu mnie pobił. Rozumiem że był pijany, ale ja go znam chyba od mojego urodzenia i wiem, że by tego nie zrobił.
-Dobra. Lepiej skończmy ten temat. Pójdę do lekarza i zobaczę czy już możesz wyjść.
-Spoko.-powiedziałam a ona wyszła. Zrobiło się bardzo cicho. Nie wiem jak ludzie mogą wytrzymywać w takim miejscu? Ja bym tu nie wytrzymała długo. No w końcu ja jestem osobą zwariowaną, która długo nie wytrzyma w jednym miejscu. Z moich przemyśleń wyrwał mnie dźwięk otwierających się drzwi. Zaraz przy moim łóżku znalazła się Elena cała w skowronkach, z jakąś kartką.
-Zgadnij co tu mam.-zapiszczała
-No nie wiem. Oświeć mnie.-zaśmiałam się
-Wypis ze szpitala.-powiedziała rozradowana
Tak więc niedługo potem byłyśmy już w taksówce.
-A dziewczyny wiedzą co mi się stało?-zapytałam z nienacka
-Tak. Już do nich pojechałam. Na początku niezbyt miło mnie przyjęły, ale jak im powiedziałam co się stało już było lepiej.-odpowiedziała i się uśmiechnęła. A właśnie. gdzie będziesz spała?-spytałam.
-Pewnie znajdę sobie jakiś hotel czy coś w tym stylu.-wzruszyła ramionami
-Ale możesz spać u mnie,-Tiffany nie będzie miała pewnie nic przeciwko skoro uratowałaś mi życie.-uśmiechnęłam się.
-Ojejku. Dziękuję.-po raz kolejny rzuciła mi się na szyję.
-Nie ma sprawy.-zaśmiałam się.
Kiedy dojechaliśmy zapłaciłyśmy taksówkarzowi o weszłyśmy do środka. Kiedy weszłam do salonu stanęłam jak wryta...
*********************************************************************************
Hejaaa miśki. I jak tam? Po pierwsze jestem z was dumna. Napisałam że ma być minimum 13 komentarzy a jest 15. Może teraz do 18 dobijemy? Hahaha nie no. Nie wierze żeby było 18 komentarzy.
Ale pomażyć zawsze warto :P
Ymmm, chyba już nic nie chcę napisać...
Mam nadzieję, że rozdział się spodoba :)
Koffam was miśki. :***

20 komentarzy:

  1. suuuuper ! czekam na nexta !

    OdpowiedzUsuń
  2. Jejku nie spodziewałam się tego po niej ;d
    Czekam na nn xd

    OdpowiedzUsuń
  3. :O nie spodziewałam się, że to będzie Elena xd Kurde no...możesz nie kończyć w takich momentach?! Umrę z ciekawości :D A rozdział zajebisty :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Myślałam ze to Niall ja uratował.I rozdział jest fajny :)!!! Czekam na nastepny.

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie spodziewałam się, że to Elena ją uratuje! :D
    Byłam przekonana, że Niall :)
    Czekam na dalsze rozdziały! :D
    ♥ ♥ ♥
    OLA :D

    OdpowiedzUsuń
  6. Ale zdziwiłaś mnie tą Eleną byłam pewna że to Niall!.Myślę że w salonie będzie jakiś mega bałagan albo będzie tam siedział Nall!

    OdpowiedzUsuń
  7. Boskie <3
    Wielbię twojego bloga ;p
    Życzę weny i zapraszam do mnie ;p
    http://opowiadanie-o-one-direction-i-ja.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  8. Mam na cb 5-sekundowego focha z przytupem i melodyjka za skonczenie w takim momencie....ok minol xD a wiec podejrzewam ze to niall stal tam!

    OdpowiedzUsuń
  9. Nie spodziewałam się, że to Elena, sądziłam, że to Niall :D Sądzę, że zobaczyła Nialla :*

    OdpowiedzUsuń
  10. Super, u cb właśnie powinny się pojawiać takie momenty zaskoczenia :) Komentażami gonimi. Może dojdzie do 18? :) Zobaczy się, ale rozdział super ( jak zawsze mówię zawsze). Niech rozdzialik się szybko pojawi :).

    OdpowiedzUsuń
  11. Uwielbiam czytać twojego bloga :) Ale czekam tym razem za jakąś miłością... :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Genialny. Pisz szybko następny <3

    OdpowiedzUsuń
  13. Hmm. jest juz 15, więc moze jednak dojdzie do tych twoich upragnionych 18 :))
    A wracając.. rozdział był genialny. Wow, ale zwrot akcji. Normalnie zdziwiłam sie. Hehe, aloe chyba dobrze ze one się jednak pogodziły, polubiły i w ogóle.
    Czekam na next'a Pozdro! :))

    OdpowiedzUsuń
  14. Zajebisty ^^ *_*

    OdpowiedzUsuń