czwartek, 13 czerwca 2013

Rozdział 24

Gdy weszłam do salonu stanęłam jak wryta. Stał tam Niall kłucący się z Sandy.
-Ja z nią muszę porozmawiać!-krzyknął
-Nie, nie możesz!-odszczekała się. I wtedy mnie zauważyli. Przez chwilę panowała absolutna cisza.
-Co ty tu robisz?-zapytałam cicho
-Musimy porozmawiać.-powiedział próbując się uspokoić
-Nie chcę.-powiedziałam już trochę głośniej
-Błagam.-spojrzał na mnie błagalnie
Spojrzałam na Elenę. Miała spuszczony wzrok. Chyba bardzo zainteresowały ją jej buty.
-Ech, no dobra. Chodź.-dałam za wygraną i wzkazałam na schody.
On wyraźnie zadowolony poszedł we wzkazanym przeze mnie kierunku.
*Oczami Nialla*
Musiałem do niej przyjść i z nią to wszystko wyjaśnić. Poszedłem pod jej dom, w którym kiedyś mieszkała i zapukałem do drzwi. Otworzyła mi... Sandy.
-Sandy?-zapytałem
-Niall?-była zdziwiona
-Ymmm, jest Megan?-spytałem drapiąc się po karku
-Nie, jest w szpitalu.-powiedziała, a mi serce staneło
-Co? Czemu? Co się jej stało?-zacząłem zadawać pełno pytań
-Uspokuj się!-wrzasnęła
-Kiedy wróci?-zapytałem próbując się powstrzymać od zadawania większej ilości pytań
-Zgaduję, że za chwilę. Ale wątpie żeby chciała cię widzieć.-powiedziała wkurzona.
No takiej Sandy nigdy nie znałem, chociaż z nią i Megan spędziłem całe dzieciństwo...
Wtedy weszłem tam nie pytając jej o nic i stanąłem dopiero w salonie.
Zaczęliśmy się kłucić, kiedy nagle w pomieszczeniu znalazła się Megan z Eleną!
Nie powiem, wkurzyłem się na widok tej drugiej.
Widać było po niej, że nie chciała ze mną rozmawiać, ale w końcu uległa. Odetchnąłem z ulgą i poszedłem za nią do jej pokoju.
-To co chcesz?-próbowała być odważna, ale widziałem w jej oczach strach. I to wszystko przeze mnie.
-Błagam, wybacz mi.-zacząłem bez żadnych skrupułów
Ona nic nie odpowiedziała tylko patrzyła się na swoje buty. Zacząłem się do niej zbliżać, lecz ona z każdym krokiem się ode mnie oddalała.
W końcu trafiła na ścianę i nie miała dokąd uciec. Usmiechnąłem się pod nosem i się do niej zbliżyłem.
*Oczami Megan*
Byłam już przy ścianie, a Niall cały czas się do mnie zbliżał. Po paru sekundach stał już blisko mnie. Nawet za blisko. Bałam się, że znowu to zrobi, że znowu mnie pobije.
Podniósł mój podbrudek, zmuszając mnie, żebym na niego spojrzała. Zobaczyłam w jego oczach smutek i... złość.
-Nie bój się mnie.-wyszeptał i wpił się w moje usta.
*********************************************************************************
No siema miśki :*
Pamiętacie mnie jeszcze? ;)
Sorki, że rozdział taki krótki, ale wena mnie opuściła :(
Mam nadzieję, że się nie gniewacie i liczę na tyle komentarzy co pod rozdziałem 23.
Spełniły się moje marzenia :***

17 komentarzy:

  1. szybko pisz kolejny!Twój styl pisania jest taki ajagjhfsjhsgdjhsfybguidsfbhy,że aż szok;)Uwielbiam to opowiadanie!P.S.-cudowny rozdział;P

    OdpowiedzUsuń
  2. Popieram komentarz wyżej :D Rozdział zajebisty

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetny !!! :) ♥

    OdpowiedzUsuń
  4. W końcu się doczekałam!! Szkoda tylko, ze taki króciutki. Ale warto było czekać, bardzo ciekawy. Nie mogę się już doczekac ciągu dalszego, dlatego pisz szybciutko.
    Życzę ci duuużo weny. Paa

    OdpowiedzUsuń
  5. Swietny ! dawaj nastepny ! :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Czekalam dlugo, ale sie oplacilo :* , kocham ten blog....co tu wiecej pisac? Anmskedkiedfjrueuiwskoxlvgtrews az brak mi slow by to wszystko okreslic, wiec uzyje wlasnych xD pozdrawiam patti xx

    OdpowiedzUsuń
  7. I jeszcze jedno male pytankio....kiedy bedzie next rozdzial? I jeszcze jedno...kiedy na twoim nowym blogu prowadzonego z alcia bedzie next? Patti xx

    OdpowiedzUsuń
  8. E tam że krótki!Jest zajebisty jak każdy i taki njdsvdb nie do opisania zwykłymi, nudnymi słowami!

    all-dreams-have-a-price.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  9. Jak to wena cię opuściła? Przecież rozdział jest genialny. ^^ Zakochałam się w twoim blogu. Jest genialny. Masz talent. Rozwijaj go, a zajdziesz daleko. :) Cieszę się, że Niall przyjechał. Mam nadzieję, że Megan mu wybaczy i będzie już wszystko okay. :D Nie spodziewałam się, że to Elena ją uratuje. Już prędzej myślałam, że to Niall, a tu proszę. xd Dobrze, że Elena się zmieniła i ją przeprosiła. Wcześniej była zimną suką. Taka wersja jej mi się znacznie podoba. ^^ Życzę jeszcze większej weny i serdecznie pozdrawiam - Natalia. ;*<3:]

    P.S. Proszę, wpadnij do mnie. Będę wdzięczna za każdy komentarz. :)
    inne-opowiadanie-o-1d.blog.onet.pl/

    OdpowiedzUsuń
  10. Świetny! Wg to przepraszam że wcześniej nie komentowałam ale nie wchodziłam na kompa :/ Super rozdział. Mam nadzieję że niedłygo pojawi się następny :****
    Pozdro
    RIDA

    OdpowiedzUsuń
  11. Fajny, fajny, fajniutki ;* super :) Czekam na kolejny :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Piękne opowiadanie. Czekam na kolejne rozdziały. Z chcęcią czytam twojego bloga. Miałaś świetny pomysł by go założyć. Życzę weny!

    OdpowiedzUsuń
  13. Świetne..
    http://thestoryofagirlfromacrossthestreet.blogspot.com/ proszę, dopiero zaczynam, wbijecie?? ♥

    OdpowiedzUsuń